Cobra, pseudonim używany przez operatora Bitcoin.org, zdecydowała się nie stawiać przed brytyjskim sądem, który pod nieobecność operatora zdecydował się wydać orzeczenie na korzyść Craiga Wrighta w jego pozwie dotyczącym własności intelektualnej białej księgi Bitcoin. 

Sędzia David Hodge, QC z Wielkiej Brytanii, wydał orzeczenie na korzyść Craiga Wrighta w jego pozwie przeciwko Cobrze i witrynie Bitcoin.org w związku z własnością intelektualną oficjalny dokument de Bitcoin. Nieobecność operatora strony internetowej skłoniła sąd do opowiedzenia się po stronie Wrighta, ponieważ nie było innej możliwości. 

Zgodnie z orzeczeniem Bitcoin.org musi usunąć białą księgę Bitcoin ze swojego portalu internetowego i publikować kopię postanowienia sędziego przez co najmniej 6 miesięcy. Brytyjski sąd nakazał również dochodzenie w sprawie „szkod”, które Cobra mogła wyrządzić Wrightowi podczas udostępniania białej księgi Bitcoin, a ponadto zapłacił Australijczykowi grzywnę z tytułu opłat prawnych. 

Cobra, anonimowy operator portalu internetowego Bitcoin.org, otrzymała na początku roku zawiadomienie od Craiga Wrighta z żądaniem usunięcia białej księgi Bitcoin z portalu Bitcoin.org, w której wskazał, że operator naruszył „swoje” prawa autorskie . udostępniając dokument bez Twojej autoryzacji. W tym czasie Cobra, pod pseudonimem operatora serwisu, opublikował, że nie da się zastraszyć groźbą, ponieważ Wright nigdy nie był w stanie udowodnić, że jest Satoshim Nakamoto i w związku z tym nie posiada praw autorskich do Biała Księga Bitcoina. 

Może Cię zainteresować: Craig Wright pozywa dwie strony internetowe w związku z białą księgą dotyczącą Bitcoina

Craig Wright, Satoshi Nakamoto i Bitcoin

Kontrowersyjny australijski biznesmen Craig Wright od dawna przechwalał się, że kryje się za pseudonimem „Satoshi Nakamoto” i przypisuje sobie stworzenie Bitcoina, kryptowaluta najważniejsze w branży. Jednak pomimo wielu jego twierdzeń, Wright nigdy nie był w stanie udowodnić prawdziwymi dowodami, że jest prawdziwym Satoshim, więc jego wypowiedziom brakuje sensu i logiki, przez co duża część społeczności kryptowalut, a nawet media, uznała go za „fałszywego Satoshi”, „fałszywego Satoshi” w języku hiszpańskim. 

Jego bezpodstawna proklamacja kosztowała Wrighta szacunek większości społeczności kryptograficznej, chociaż nie powstrzymało go to od różnych prób nazywania siebie „prawdziwym” Satoshi Nakamoto i tym samym domagania się praw autorskich do technologii, która od początku został stworzony jako wolny, zdecentralizowany i całkowicie autonomiczny.

Nie zapomnij tego Bitcoin został zaprojektowany jako zdecentralizowany system finansowy, zdolny do funkcjonowania z dala od roszczeń i interesów nielicznych.. Zatem jeśli Wright naprawdę był „prawdziwym” Satoshim i stworzył Bitcoin, wydaje się, że w ciągu zaledwie kilku lat całkowicie zapomniał o podstawowych zasadach, które dały życie tej kryptowalutie i które uczyniły ją tym, czym jest dzisiaj. 

Biała księga dotycząca Bitcoina opublikowana na licencji MIT

Biała księga Bitcoin opublikowana na licencji oprogramowania open source MIT, więc w rzeczywistości dokument i oprogramowanie Bitcoin mogą być swobodnie używane przez wszystkich programistów, którzy tego chcą. 

La Licencja MIT otwarte źródło zaczynać z „udziela się bezpłatnego zezwolenia każdej osobie uzyskującej kopię tego oprogramowania i powiązanych plików dokumentacji na korzystanie z Oprogramowania bez ograniczeń, w tym między innymi prawa do używania, kopiowania, modyfikowania, łączenia, publikowania, rozpowszechniania, udzielać podlicencji i/lub sprzedawać kopie Oprogramowania oraz umożliwiać to osobom, którym Oprogramowanie jest udostępniane.”

Jak wskazuje licencja MIT, Każdy programista lub osoba może swobodnie korzystać z oprogramowania i dokumentów związanych z Bitcoinem, bez naruszania własności intelektualnej. W ten sposób obecne próby Wrighta dotyczące praw autorskich do Bitcoina są całkowicie błędne. Kryptowaluta działa autonomicznie od ponad 12 lat, a roszczenia Australijczyka zagrażają duchowi wolności i decentralizacji kryptowaluty. 

W rzeczywistości dzisiaj, dzięki temu, że dokument został opublikowany na licencji MIT, można znaleźć jego kopie (w języku angielskim i innych językach) objęte jeszcze większą liczbą wolnych licencji, takich jak Creative Commons, co jasno pokazuje, że biała księga tak naprawdę nie należy do nikogo konkretnego, a jednocześnie należy do nas wszystkich. 

Decentralizacja a system, którym można manipulować

Kiedy szala przechyla się w stronę jednego z największych portfeli na świecie, dochodzi do przypadków takich jak Wright kontra Cobra. 

Operator Bitcoin.org on twierdził oferuje nasz konfigurator „To do niczego, gdy miliarderzy są zdecydowani wciągnąć cię w błahe i niekończące się spory sądowe”.. Cobra postanowił chronić swoją anonimowość i nie przedstawiać obrony prawnej przed bezpodstawnymi oskarżeniami Wrighta; Ponadto skrytykował system za to, że dał się zmanipulować twierdzeniami miliardera-biznesmena, mimo że nie był w stanie udowodnić, że jest autorem białej księgi Bitcoina. 

„Wszystkie wasze aktywa oparte na fiat są ostatecznie zabezpieczone przez ten sam system prawny, który dzisiaj uniemożliwił mi publikację białej księgi Bitcoin, ponieważ sprawdzony kłamca przysięgał przed sędzią, że jest Satoshim. „System, w którym „sprawiedliwość” zależy od tego, kto ma największy portfel”.

Podobnie fakt, że sąd podejmie działania i zgodzi się na złożenie pozwu przeciwko osobie anonimowo, nie wiedząc, czy rzeczywiście podlega ona jego jurysdykcji, pokazuje, po której stronie leży równowaga. 

Jedno kłamstwo za drugim

Sama społeczność kryptowalut kilka razy sprawiła, że ​​Wright wyglądał śmiesznie, publicznie demaskując wiele jego kłamstw na temat bycia Satoshim. Ostatni z nich był w środku Sprawa Kleimana kontra Wrighta, kiedy biznesmen oświadczył pod przysięgą państwu, że 145 adresów Bitcoin z ery Satoshiego (między 2009 a 2010 rokiem) jest jego własnością, ale nie miał do nich dostępu, gdyż klucze prywatne z tych adresów zostało zaszyfrowanych przez rzekomy fundusz Tulip Trust, który dziś już nie istnieje. 

Według Wrighta adresy te dowiodły, że był to Satoshi, jednak kilka dni później każdy ze 145 adresów Bitcoin został zmobilizowany przez swoich prawdziwych właścicieli, po raz kolejny ujawniając kłamstwa biznesmena. Jeden z właścicieli adresów podpisał się nawet pod wiadomość mówiąc, że to nie był Wright i że biznesmen był po prostu „kłamcą i oszustem”. 

Dla tych, którzy wiedzą, jak działa Bitcoin, tylko ci, którzy znają i posiadają klucze prywatne do adresu, mogą go kontrolować, więc Wright rażąco okłamał sąd, przysięgając, że te adresy są „jego własnością”. 

Wright został także oskarżony o przedstawianie sfałszowanych dokumentów i składanie fałszywych zeznań w sądzie. 

Społeczność kryptograficzna broni zasady Bitcoin

Pomimo wyroku sędziego, który obowiązuje w Wielkiej Brytanii, duża część społeczności kryptowalut wyraziła pełne poparcie dla Cobry i portalu Bitcoin.org. Z drugiej strony są tacy, którzy robią ok nazywa do sojuszu COPA, Sojusz Otwartego Patentowania Kryptowalut, aby przeciwstawić się temu atakowi na decentralizację i wolność Bitcoina i jego milionów użytkowników. 

COPA, składająca się z dużych firm z branży kryptowalut, takich jak Ark Invest, BlockStream, Coinbase, Bitpay i wiele innych, złożyła pozew przeciwko Wrightowi w kwietniu tego roku, aby odeprzeć australijskie próby przywłaszczenia sobie praw autorskich do białej księgi Bitcoin oraz aby zagwarantować darmowe korzystanie z kryptowaluty. 

Są też tacy, którzy potwierdzają że Wright upadnie pod własnym ciężarem przed wymiarem sprawiedliwości, gdy osiągnie rozmiary „Jego fałszerstwa i kłamstwa w sądzie stają się zbyt duże, aby pozostać niezauważone”

Jeśli chodzi o karę, jaką należy zapłacić Australijczykowi, Cobra wskazała, że ​​może wysłać płatność na adres Bitcoin powiązany z blokiem 9 sieci, czyli adres, do którego dostęp będzie miał tylko prawdziwy Satoshi. 

Podczas opracowywania sprawy Cobra otrzymała darowizny w wysokości ponad 12 BTC od społeczności kryptograficznej. Odkąd Wright złożył pozew przeciwko Cobrze i witrynie Bitcoin.org, setki witryn internetowych, firm, a nawet rządów i przedstawicieli politycznych hostowane białą księgę Bitcoin na swoich portalach, aby bronić swojej wolności i decentralizacji. 

Kontynuuj czytanie: Sojusz kryptograficzny COPA broni wolności Bitcoinów i pozywa Craiga Wrighta